W końcu udało mi się skończyć płaszczyk dla córci. Odóżyłam szycie na jakiś czas. Najgorsze dla mnie są wykończenia, no i poprawki. Płaszczyk uszyty jest z grubego polaru i ocieplony pikówką. Zapinany na zamek błyskawiczny i dodatkowo na guziki, to na wszelki wypadek gdyby moje dziecko popsuło zamek :)Szyłam go z wykroju z burdy, ale trochę przerobiłam. A największe wrażenie na córci zrobiła broszka z filcu.
|
Płaszczyk dziewczęcy z polaru |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy pozostawiony komentarz sprawia mi ogromną radość.
Miło mi, że zaglądasz do mnie. Zapraszam ponownie :)